Dawna siedziba WUBP w Łodzi - Łódź - Śladami zbrodni

Dawna siedziba WUBP w Łodzi - Łódź - Śladami zbrodni

Łódź

Dawna siedziba WUBP w Łodzi

WUBP w Łodzi przy al. Karola Anstadta 7

        W sierpniu 1939 r. Towarzystwo Szkół Żydowskich ukończyło budowę nowoczesnej szkoły dla młodzieży żydowskiej, jej otwarcie miało nastąpić 1 września. Wybuch wojny pokrzyżował jednak plany, a zamiast uczniów do szkoły – już 9 września – przybyli funkcjonariusze Geheime Staatspolizei (Gestapo).

Na ich potrzeby szybko zaadoptowano sąsiednie budynki, tworząc zamkniętą strefę. Centralę umieszczono w gmachu pod numerem 7, gdyż poza biurami, w jego piwnicach urządzono areszt śledczy. Natomiast od strony ul. Północnej ulokowano garaże i magazyny. Zadbano również o kadrę, dla której w pobliskich budynkach urządzono wygodne mieszkania. Latem 1944 r. w łódzkim gestapo pracowało 151 funkcjonariuszy, których wspierało ok. 690 agentów zarejestrowanych w, tzw. Wydziale „N” (Nachrichtendienst).

Wśród pracowników gestapo w Łodzi należy wspomnieć, ostatniego z szefów tego urzędu, tj. SS-Obersturmbannführer dr Otto Bradfischa, który w 1943 r. został nadburmistrzem Łodzi. To jemu, w latach 1942-1945 podlegały wszelkie struktury policji niemieckiej w Łodzi oraz więzienia i obozy pracy. Po wojnie, długo unikał odpowiedzialności i dopiero w latach 1961-1963 odbył się jego proces przed sądem RFN w Hanowerze. Ostatecznie udowodniono mu współuczestnictwo w zamordowaniu, co najmniej 15 tys. osób i skazano na 13 lat więzienia. W ten sposób starano się osądzić zbrodniarzy wojennych i przypomnieć ofiary ich ludobójczych praktyk. Niestety nie można tego powiedzieć o rodzimych zbrodniarzach komunistycznych. Najlepszym tego przykładem jest kariera Mieczysława Moczara, który w partyzantce AL używał pseudonimu „Mietek” i wsławił się działalnością na Lubelszczyźnie. Dzień po zdobyciu Łodzi przez Armię Czerwoną, tj. 20 stycznia 1945 r. przybył on do miasta wraz z 94 funkcjonariuszami UB z Białegostoku. Stanowili oni jedną z siedmiu, tzw. grup inicjatywnych wysłanych na obszary położone na lewym brzegu Wisły. Odtąd budynek przy al. Anstadta 7 zaczął pełnić rolę siedziby WUBP w Łodzi. Dodatkowo w ówczesnym woj. łódzkim zorganizowano 15 PUBP oraz 6 MUBP (Łódź, Zgierz, Aleksandrów Łódzki, Tomaszów Mazowiecki, Ozorków, Zduńska Wola), które istniały do grudnia 1945 r. Do 1948 r. szefem/kierownikiem WUBP w Łodzi pozostawał ppłk Moczar, który wsławił się rozbiciem struktur Konspiracyjnego Wojska Polskiego i zatrzymaniem – 27 czerwca 1946 r. w Częstochowie – dowódcy tejże organizacji, kpt. Stanisława Sojczyńskiego „Warszyca”. Aresztowanego dowódcę KWP poddawano okrutnemu śledztwom. Według wspomnień jednego z więźniów, „[…] miał on poodbijane nerki i stopy od bicia, nogi [...] całe we krwi i owinięte w gałganach […]”. Jego proces oraz sama egzekucja (27 II 1947 r.) wzmocniły pozycję płk. Moczara i zapewniły mu awans, jak też otworzyły drogę do dalszej kariery w aparacie władzy PRL. Swój cel osiągał, stosując prowokacje oraz tortury. Oczywiście nie działał bezpośrednio, lecz wysługiwał się pracownikami niższego szczebla, którzy sięgali po niedozwolone metody śledcze. Ich ofiarą padł m.in. kpt. Sojczyński oraz por. Józef Kaucke „Strawiński”, który do października 1947 r. kierował jedenastoosobowym „Oddziałem Akcji Specjalnej” NSZ. W rękach oprawców znalazł się już w listopadzie 1947 r. Przesłuchiwał go m.in. oficer śledczy ppor. Józef Nocuła, którego aresztanci i współpracownicy nazywali „złotą rączką”, albowiem bił podejrzanych kablem, nogą od krzesła i gumowym wężem. Jego razy u por. Kaucke spowodowały złamanie szczęki, wybicie zębów, pęknięcie żeber oraz naderwanie organów wewnętrznych.

W budynku przy al. Anstadta 7 był również więziony (od 16 XI 1946 r.), sądzony i stracony Czesław Stachura, funkcjonariusz WUBP w Łodzi, który przekazywał działaczom WiN informacje o toczących się śledztwach i represjach wobec KWP. „[…] Od kilku już dni Czesiek, czując zbliżającą się śmierć, domagał się głośno księdza. Chciał uporządkować swoje ziemskie sprawy.[...] Wreszcie jakiś oficer śledczy, przywołany przez dozorcę, zapewnił, że ksiądz zaraz przyjdzie. Mnie i „Babinicza” (Alfons Olejnik) przeniesiono do innych cel. Czesiek w chwili naszego rozstania był spokojny. Pogodził się ze swym losem. [...] Było jeszcze ciemno, gdy wróciłem do celi. [...] Cześka w celi już nie było […]”. Wyrok wykonano w podziemiach budynku 14 I 1947 r. o godz. 6.20.

Podobny los zgotowano Stanisławowi Malickiemu, którego zatrzymano w 1951 r. wraz z realizacją sprawy operacyjnej o krypt. „Miotła”, która skierowana była przeciwko byłym żołnierzom AK. Celem akcji było zatrzymanie podkomendnych mjr. Adama Trybusa „Gaja”, którzy w okresie stycznia-września 1945 r. przynależeli do struktur „Inspektoratu Okręgu Łódź AK”. W ramach owych działań aresztowano również Malickiego, który był pracownikiem WUBP w Łodzi. Udowodniono mu, że w latach 1945-1946 współpracował ze zbrojnym podziemiem antykomunistycznym i dostarczał danych wywiadowczych żołnierzom mjr. Trybusa. Jego proces toczył się w trybie doraźnym, przy drzwiach zamkniętych w siedzibie WUBP w Łodzi. Na rozprawie, która trwała jeden dzień, obecni byli jego koledzy z pracy oraz delegaci z siedzib PUBP na terenie woj. łódzkiego. Wyrok ogłoszono 18 IV 1952 r. i tego samego dnia, o godz. 19.30 w piwnicach WUBP w Łodzi przy al. Anstadta 7 przeprowadzono jego egzekucję. W tym okresie kierownikiem WUBP w Łodzi był płk Czesław Borecki.

Represjonowano także o. Tomasza Rostworowskiego – wybitnego kapłana i duszpasterza młodzieży akademickiej w Łodzi. Aresztowano go w 1950 r., przystępując do rozprawy z Caritas i przewieziono do siedziby WUBP w Łodzi. Natomiast 6 IX 1951 r. WSR w Warszawie skazał kapłana na 12 lat więzienia, zarzucając mu „deprawacje młodzieży i działalność antypaństwową", którą miał uskuteczniać na „kursach i zjazdach aktywu Sodalicji Mariańskich”.

Od 1959 r. budynkowi przywrócono funkcję szkoły i od lat 60. XX w. w gmachu mieści się XII L.O. im. Stanisława Wyspiańskiego.

 

Artur Ossowski, Paweł Spodenkiewicz

 

OBEP w Łodzi